Autor |
Wiadomość |
Gość |
|
 |
Fartsniffer |
|
 |
Adtendick4 |
|
 |
Erter1 |
|
 |
Dragonfly |
|
 |
Duchu |
Wysłany: Śro 22:10, 02 Lis 2005 Temat postu: |
|
MyQbi myślałaś o tak serio życi w japonii? Nie myślisz, że to tak trochę za daleko? A poza tym to ciekawe (z pełnym szacunkiem ;), że jako Rosjanka mieszkasz w Polsce i jeszcze do tego chcesz mieszkać w Japonii SUPER! Ale masz kosmopolityczne życie!
ŻADNYCH GRANIC NIE? |
|
 |
Duchu |
Wysłany: Śro 22:08, 02 Lis 2005 Temat postu: |
|
Tak Magdo znowu masz rację!!!!!!!
JESTEM Z TOBĄ!
ŻADNE ZAŻARTE BITWY O STOŁKI, GONITWY ZA SIANEM NIE OBCHODZĄ MNIE!!
TRAFIŁA KOSA NA KAMIEŃ! |
|
 |
Krasnal |
Wysłany: Wto 9:36, 01 Lis 2005 Temat postu: |
|
wiem, że idealiści są przegrani na tym świecie, ale wciąż uparcie wierzę (z uporem maniaka), że ani dochód, ani prestiż, ani sława, chwała, sukces i powodzenie nie mają najmniejszego znaczniea :P wiem, że to mało popularny pogląd (a może nie... :))
ludzie, marzenia!, spełniajcie swoje marzenia, inaczej nie będziecie szczęśliwi..........
psycholog i nauczyciel :P te dwa zawody najbardziej mnie pociągają, niedochodowe, nieprestiżowe, nieprzyszłościowe, męczące, niewdzięczne :D i właśnie dlatego tak mi się podobają :P chodzi o to, żeby się spełniać, żeby się realizować, żeby się rozwijać, żeby iść za głosem swego powołania i robić to, co się naprawdę lubi, bo pamiętajmy, że spędzimy w tym zawodzie resztę życia......
co z tego, jeśli będziemy "obrzydliwie bogatymi" (:P) ludźmi sukcesu, jeśli jednocześnie będziemy zgorzkniali, nieszczęśliwi, rozgoryczeni życiem............. ?
tak naprawdę chyba chodzi o to, żeby być w życiu szczęśliwym. a "pieniądze szczęścia nie dają"... serio serio ;) |
|
 |
MyQbi |
Wysłany: Pon 19:35, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
hmmm poważna sprawa....ale ja nie mam mojego kraju głeboko w Arschu....naprawdę, ale sam chyba rozumiesz że nie chętnie bym tam wróciła...;(
1. Małżeństwo...byłoby ciężko, ja nie wierzę, on nie wierzy (jeżeli chodzi o kościół)...cywilny - papierkowa zbędność...Jeżeli slub to taki z prawdziwego zdarzenia, mnóstwo gości, plaża, zachód słońca, Japonia tak w ogóle, piekne kimona, wieczna miłość...ale gdzie coś takiego znaleźć???
Muszę się zastanowić czy chciałabym żeby Ratajczak był np. na ślubie hehe to by było zabawne, już widze jego minę, tey a może łezka w oku jemu by się zakręciła....;) a suknie chciałabym miec albo czerwoną albo czarna, bo biały to dla mnie kolor śmierci...kolor duszy która odchodzi, aja przecież bym się własnie jednoczyła;))))
2. Dzieci...po ślubie
3. Tak żebym jeszce wyglądała na te ..kg ;D
4. Chyba nie musze nic pisac...ja nie marzę...chociaż marzy mi się zeby mój men miał wtyki w zespole Anathema.... i mogli mi tak od czasu do czasu przygrywać na dobranoc;p A mąż musi byc dobry...no wiecie...we wszystkim....;p
5. Jasne, to jest świetny pomysł!!
6. Czasy sa jakie są.
7. Zawód...hmm chciałabym mieszkać w Japonii...ikebana, ochaya itp...ale coż wołają na kolację....
dopisze później
Sayonara!! ;* |
|
 |
Katiusza |
Wysłany: Pon 15:34, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
POLITYK!! Takich zawsze będzie dużo, dobrze opłacanych... Prestiż też ędziesz miała (wśród swoich)... |
|
 |
-cenzur- |
Wysłany: Pon 13:49, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
jak to jest masa zawodów.... do naszych specjalizacji są wszystkie te zawody w których trzeba lać wodę (nie mówię o hydraulice) ściemniać (ani o elektrtronice) i w ogóle udawać mądrzejszego/głupszego niż się jest w rzeczywistosci (hm.. aktorstwo)..... |
|
 |
y |
Wysłany: Pon 13:20, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
nie chodzi o to, że lubie biologię... hmmm można nawet powiedzieć, że jej nie lubie. Chodzi o to, że ja nienawidzę kłuć! A biologia= mnóstwo wkuwania.
Bardzo bym chciała być lekarzem, bo:
-to zawód przyszłościowy
-przyniosi spore dochody
-no i ten prestiż ah...
ale liczę się z tym, że to będzie bardzo trudne (po biol-chemie trudno się dostac na AM, a co dopiero po humanie:/)
Co do urologii to już powiedziałam dlaczego myślę o tej specjalizacji...i proszę Cię nie snuj głupich, a na dodatek błędnych domysłów:[.
Ooo teraz przyszła mi na myśl kolejna specjalizacja: laryngolog! Tylko obawiam się, że mniej dochodowa...
Jejuuu jak mnie denerwuje jak mówi się o 1a klasa prawnicza wrrrr
Bardzo jestem ciekawa kto z nas tak naprawdę będzie prawnikiem....nie, nie chodzi mi o skończenie prawa, ale o znalezienie pracy w tym zawodzie. Nie ukrywajmy będzie to bardzo trudne...wystarczy spojrzeć w statystyki...studenci prawa są ogromnym odsetkiem bezrobotnych.
Jeżeli o mnie chodzi to prawo zaliczam do najbardziej nudnych, a jednocześnie trudnych kierunków (nienawidzę uczyć się historii!). Choć mój kuzyn jest prawnikiem i napewno w znacznym stopniu ułatwiłby mi start w tym zawodzie nigdy przenigdy nie zdecyduję się na PRAWO.
Jeżeli chodzi o inne humanistyczne kierunki studiów np. dziennikarstwo nie liczyłabym także na zbyt wiele...oczywiście jeżeli myślimy o czymś więcej niż pisaniu do Tygodnika Swarzędzkiego...
Psychologia...eh to dopiero ekhm "prestiżowy" zawód szkoda, że chętnych do leczenia brak...(powtarzam: chętnych, bo potrzebujących leczenia jest mnostwo...[to nie była aluzja])
Proszę WAS wymiencie mi choć jeden zawód, który choć w małej części związany jest z naszym profilem i ma jakąkolwiek przyszłośc! [jestem bliska załamania nerwowego] |
|
 |
-cenzur- |
Wysłany: Pon 12:27, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
teraz troszke za późno.... ciekawe czy ty naprawde tak kochasz biologię i ci jej taak bardzo brakuje.... ciekawe co dostałaś z testu?
urolog nie wiem czemu mi sie kojarzy z męskimi problemami...zapewne dlatego to jest twoim marzeniem... nie twierdzę że też wybieram się po maturze do technikum farmaceutycznego, a jak mnie cuś natchcie to pójdę na ginekologa... nie koniecznie żeby odbierać porody.... |
|
 |
y |
Wysłany: Pon 11:59, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
Ja tam chcę być lekarzem ze specjalizacją ginekologia (będe odbierać porody:D i zgarniać mnóstwo kasy:D) olbo urologia (będę miała mnóstwo roboty, bo odwiedzą mnie wszystkie modnisie z gołymi brzuchami...cierpiące na bóle nerek:D). Ale marnie to widzę po klasie humanistycznej....:/ dlatego zastanawiam się nad zmianą klasy...:/ |
|
 |
Piecyk |
Wysłany: Pon 11:23, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
"1A ZA 20 LAT. KIM BĘDZIEMY?"
Spodziewam się, że w sporej mierze - politykami... |
|
 |