Piecyk |
l33t guardian |
|
|
Dołączył: 14 Paź 2005 |
Posty: 384 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666
|
Skąd: Poznań / Kamienica |
|
|
|
|
|
|
kurde
podchodzisz praktycznie, a ja w świecie idei sobie jestem :)
Ale napisałaś wtedy, że jesli znajdziesz coś co Cię w pełni zadowoli (jakas muzyka) to czy - teoretycznie - nie powinno się w tej pełni zawierać to, że muzyka ta Ci się nie znudzi? Wiec jak mozna mowic, że takie odnalezienie, to by było odebranie radosci?
Oczywiscie, w praktyce takiej muzy raczej nie znajdziesz, wiec obawa jest trochę wyimaginowana, ale jesli założymy że jednak jest możliwa, to jako warunek tego, by zadowolenie uznac za "pełne" należałoby dać to, że nie powinno ono ulegać nudzie. (Jeśli w końcu by Cię znudziło, to nie byłoby zadowalające w pełni).
Chciałem tylko rozwiać Twoje obawy ;)
A Twoje odczuwanie muzyki - no przecież znam to też. |
|