Prawdopodobnie najmniej popularna strona w polskim internecie (i forum II a z MM)

Jeśli tu wszedłeś to pewnie przez przypadek. Niejmniej witamy!

Forum Prawdopodobnie najmniej popularna strona w polskim internecie (i forum II a z MM) Strona Główna -> Inne :) -> FILO Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
FILO
PostWysłany: Śro 21:46, 19 Paź 2005
Krasnal
niePOkorny

 
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: nie z tej planety :)





To dla tych, którzy nie mogą pogodzić się z tym, że jestesmy pierwszą 1A w historii szkoły (chyba), która zamiast filozofii ma WOS... ;( chlip chlip chlip....... Niestety, pragmatyczne spojrzenie na świat zwyciężyło.... wyścig szczurów..... bla bla bla........ no i jesteśmy ambitnym tworem o nazwie, jakże dumnej, "klasa prawnicza" :(

Filozofowie - jak nie w szkole, to na forum! do dzieła! :D hehe liczę na wirtualne spotkania umysłów ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 21:49, 19 Paź 2005
Krasnal
niePOkorny

 
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: nie z tej planety :)





A propos naszej dyskusji na polskim sprzed kilku dni:

Mikołaj, myśli nie można zobaczyć. Impuls to nie jest myśl. To forma zobrazowania myśli, ale nie czysta myśl. To tak samo, jakbyś zobrazował myśl: "Zjadłbym serek" słowami: "Zjadłbym serek". Po prostu byś to wypowiedział. Czy Twoje słowa, zdanie, to jest myśl? Oczywiście, że nie. To tylko pewna forma jej zobrazowania. MYŚLI NIE MOŻNA ZOBACZYĆ. Tak jak i duszy. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:29, 20 Paź 2005
Katiusza
Cak Cak!

 
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: Głuchowo city!!





Chętnie tu będę zaglądać... A co do ostatnich "wykładów", gdzie mowa była o czterech żywiołach budujących świat, odsyłam do tekstu Moveknowledgement, który na pewno spodobał się Hubertowi i Mikołajowi (Universe):
"The Universe has given us four elements/
water, fire, wind and earth/
we're givin' you the fifth/the mighty fifth/
You know you can't live without a hip hop riff" :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:09, 20 Paź 2005
-cenzur-
ANTY-Tuńczyk

 
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/666





fajne podoba mi się... ale mósiałem se to przetłumaczyć a to mi sie już nie podobało.... Normalnie zawrę to w swojej filozofii życiowej.... ja mam szczeście do omijania fajnych wykładów.......


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:25, 21 Paź 2005
madzia
niePOkorny

 
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666





aaaa, nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo byłam wkurzona, gdy okazało się, ze nie będzie na naszym roczniku klasy z filozofią!!!! komu odbiło, aby tworzyć 'klasę prawniczą'? my chcemy filozofię!
ehhh ;((
aa nawet na kółko nie mogę chodzić ;( (nie pytajcie czemu :/)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:42, 21 Paź 2005
Katiusza
Cak Cak!

 
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: Głuchowo city!!





A fajnie by było, żeby była klasa prawnicza z filozofią...:P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:14, 21 Paź 2005
Duchu
Kanarek

 
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: Staszica Story





Krasnal napisał:
A propos naszej dyskusji na polskim sprzed kilku dni:

Mikołaj, myśli nie można zobaczyć. Impuls to nie jest myśl. To forma zobrazowania myśli, ale nie czysta myśl. To tak samo, jakbyś zobrazował myśl: "Zjadłbym serek" słowami: "Zjadłbym serek". Po prostu byś to wypowiedział. Czy Twoje słowa, zdanie, to jest myśl? Oczywiście, że nie. To tylko pewna forma jej zobrazowania. MYŚLI NIE MOŻNA ZOBACZYĆ. Tak jak i duszy. :)



Pragnę nawiązać do Twojej wypowiedzi Magdo.

Ja nie mówiłem o obrazowaniu myśli, ale o definicji duszy. No bo co to jest jak nie myśli. A czym są myśli. To zapewne jakieś sekwencje zapisane w naszym umyśle i nic poza tym!

Przecież masz wyobraźnię i często wtobrażasz sobie różne rzeczy.
Widzisz je jak w rzeczywistości. Pytanie jak przenieść taką myśl na ekran monitora i nie byłoby już żadnych wątpliwości. Masz na to jakiś pomysł?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:06, 21 Paź 2005
madzia
niePOkorny

 
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666





muszę przyznać, ze nie chciałbym, aby możliwe było ukazanie mysli na ekranie itp.
uważam, ze jest to ostatnia prawdziwie intymna część nas, która pozostała w tym hedonistycznym świecie :/.... gdyby ktoś miał poznać moje mysli, wolałabym umrzeć.....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:23, 21 Paź 2005
Krasnal
niePOkorny

 
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: nie z tej planety :)





w tym sęk, że nie można ich przenieść na ekran... gdyby można było, wtedy możnaby pokusić się o stwierdzenie, że myśli można zobaczyć. Ale tu zaczynają się schody: bo Twoje myśli to nie tylko wyobraźnia, nie tylko to, co potrafisz wyrazić słowami...

Musimy tylko jasno sprecyzować problem. Powiedziałeś, że dusza=myśl, a myśl=sekwencja. Otóż porównałam duszę do myśli: tak jak nie można zobaczyć myśli, tak nie można zobaczyć duszy, ale w żadnym wypadku dusza to nie myśli. Niech sobie myśli będa tymi sekwencjami w umyśle, czymkolwiek... Ale faktem jest, że pozostaje w nas coś jeszcze. Coś, czego nie umiem sprecyzować słowami.... To "coś" było przedmiotem niepisanej nauki Sokratesa i Platona. To "coś" to to, czego nie można się nauczyć, czego trzeba doświadczyć.

Muszę się wreszcie zacząć zmagać z wypracowaniem olimpijskim, więc na razie nie rozszerzę tego tematu, na zakończenie cytacik:

"Może więc umysł kontemplacyjny jest tym archaicznym, nizniszczalnym centrum osobowości? Człowiek upośledzony jest zywym znakiem . Ułomność ludzkiego ciała wskazuje bowiem na coś naistotniejszego poza nim, w czym kryje się być może tajemnica naszego człowieczeństwa. Kalectwo pozwala zrozumieć, że nasza cielesność bywa przezroczysta. Może nie tylko nasze ciało, ale i osobowość, nasza racjonalna świadomość jest jedynie maską? I dlatego łatwiej dostrzec boskie światło w oczach i uśmiechu dziecka upośledzonego?"

Może to światło to jest właśnie dusza?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:52, 21 Paź 2005
Piecyk
l33t guardian

 
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: Poznań / Kamienica





Jeśli nauka była "niepisana", to skąd masz o niej pojęcie?!

Co do duszy: raz jeszcze powtórzę słowa, które wypowiedziałem na polskim po dzwonku:

Zakładając że istnieje dusza, i że żyjąc jest ona częścią nas, w takim sensie, że jest świadoma naszych poczynań, racji, naszych przekonań (albo wręcz kieruje nimi - czyli: my to dusza). A więc zakładając to i wiedząc, że duszy materialnie nie da się udowodnić (jeśli się da, to byłbym wam naprawdę bardzo wdzięczny), możemy powiedzieć, że dusza istnieje w sferze niematerialnej, a ciało - materialnej.

Jeśli dusza ma być wieczna, nieśmiertelna, to po pytam się, czy po rozłączeniu jej z tą niematerialną powłoką, która definiowała nas (ojej, tu wychodzi kolejna kwestia, ale na razie nie uwazam, by było konieczne to poruszać), to dalej będziemy my? Otóż, uważam, że nie. Będzie to twór, może wywodzący się ze mnie, ale obcy. Jakby coś wyłoniło się, wyewoluowało ze mnie, ale własnie, to nie ja, tylko to coś obok (jeśliby założyć, że nie, to dlaczego nie mam świadomości duszy?)

Nie chce wam nic narzucać, bo to osobista sprawa, ale choć spróbujcie mnie zrozumieć.

P.s. niecierpię filozofować, pisząc.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 22:47, 21 Paź 2005
Krasnal
niePOkorny

 
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: nie z tej planety :)





hehe, zapomniałam, że nie wszyscy chodzą na kółko filozoficzne :). Otóz krótkie ustępy z dialogów Platona, m.in. z Fajdrosa nasuneły komentatorom jego myśli przypuszczenie, że prawdziwa nauka Platona nie została nigdy spisana i nalezy ja dopiero zrekonstruować. Sam Platon pisze dołownie w Liście VII: "NIe ma też żadnej mojej rozprawy omawiającej te zagadnienia i z pewnościa nigdy nie będzie."

Pytanie: jakie zagadnienia? Chodzi o tzw. teorę zasad: "tylko niewielu ja rozumie, a tych niewielu rozumie ją przede wszystkim w wyniku dialektycznego przekazu ustnego. Dla tych niewielu, korzy rozumieją, pismo byłoby zbyteczne, dla większości zas ludzi byłoby niebezpieczne ze względu na brak zrozumienia i wynikające z tego konsekwencje."

Ale Fajdrosa jeszcze nie przełknęłam, więc nie powiem ci dokładnie o co w tym chodzi. Intuicyjnie wydaje mi się, że to sa te kwestie metafizyczne...

Co do zrozumienia... Pierwszy akapit rozumiem, a w drugim wkradła się chyba pewna niekonsekwencja... Stwierdziłeś, że dusza jest bytem niematerialnym. Zgadzam się. To czemu po śmierci chcesz rozłączać duszę z "jej niematerialną powłoką"? Skoro dusza jest niematerialna, to czymże jest to dodatkowe pojęcie, jakie wprowadziłeś: "niematerialna powłoka"?

Głównie chyba chodzi o naszą tożsamość. Kim jestem? Wydaje mi się, że wg Ciebie jesteśmy duszą i ciałem (już pomińmy tę powłokę :)), przy czym kiedy ciało i dusza się rozłączają, przestajemy istnieć w takiej postaci, w jakiej istnieliśmy dotychczas. W pewnym sensie racja. Ale z drugiej strony wydaje mi się, że to właśnie DUSZA nas definiuje. Ona jest i nigdy nie jest upośledzona. Ty się zmieniasz, Twoje ciało się zmienia, Twój światopogląd się zmienia, Twój umysł się zmienia, ale jest w Tobie pewien trzon, pień, coś, co łączy Ciebie przeszłego, teraźniejszego i przyszłego, coś, co Ciebie scala wewnętrznie. To chyba jest ta dusza...

A propos poszukiwania siebie, i uczepienia się własnego "ja". Chyba trochę niepokoiłoby Cię to, że jakiś "obcy twór" z Ciebie "wyewoluuje"? Tak samo myślałam o reinkarnacji, że to jest bez sensu, bo moje następne wcielenie już nie jest mną, i ta dusza, która przechodzi przez kolejne wcielenia też nie jest mną, w końcu to nie ja osiągam nirvanę, tylko coś całkiem obcego, coś co we mnie siedzi...

I dlatego bardziej odpowiadała mi koncepcja duszy. Bo dusza to ja. Dla mnie przynajmniej duchowość ma największe znaczenie, to życie wewnętrzne.

I tu warto sobie zadać pytanie: czy w życiu nie chodzi o to, by wyjść poza siebie? Żeby wyzbyć się egoizmu, żeby być wreszcie wolnym, żeby nie być przez siebie samego ograniczanym? Znam kilka niezłych hinduskich (i innych też) anegdotek na ten temat, ale to może innym razem, żeby Was nie zanudzić :D dobranocka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 8:44, 22 Paź 2005
Piecyk
l33t guardian

 
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: Poznań / Kamienica





Sorry, miała być materialna powłoka :)
Lekkie przejęzyczenie :)

A co do tych ciągłych zmian - one tez mnie przerażały kiedyś, bo całkiem możliwe, że za 20 lat będzie mnie "teraz" z mną "wtedy" łączyło tylko poczucie ciągłości świadomości, i nic poza tym.

Co do dusz: nie mam na myśli wcale czegoś takiego jak światopogląd, etc., tylko bardziej... o zasady na których opieram się "ja". Teraz mam w pewnym sensie określone przez materialność zasady, natomiast gdybym przeszedł w inny stan - niematerialny, to przecież powstawałbym w zupełnie innej, nazwijmy to, sferze.
Moje pytanie tylko, czy byłoby to samo, czy potrafiłbym myśleć i odczuwać w ten sam sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:09, 22 Paź 2005
Krasnal
niePOkorny

 
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: nie z tej planety :)





[quote="Piecyk"]Teraz mam w pewnym sensie określone przez materialność zasady[quote]

jakie? chyba "materialna powłoka" (hehe) nie ma wpływu na nasze zasady?

czy nie jest tak, że zasady wyznacza głos wewnętrzny, czyli sfera duchowa? mnie się tak zdaje...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:32, 22 Paź 2005
Piecyk
l33t guardian

 
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: Poznań / Kamienica





Zasady, czyli na przykład "pamięć obliczeniowa" mego umysłu, sfera umysłu, której nie potrafi pojąć, wyobrazić (że coś może isntnieć zawsze, np. Wszechświat). Nie mówię o światopoglądzie, tylko czymś "głębszym".

Zasady, które masz na myśli to własnie wytwór Twej materialnej powłoki, która też ma pewne ograniczenia (zasady właśnie).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:26, 23 Paź 2005
Duchu
Kanarek

 
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: Staszica Story





Czy człowiek po śmierci idzie do nieba czy znika i klapa. To mnie zawsze intrygowało i intryguje mnie do dzisiaj i jak myślicie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
FILO
Forum Prawdopodobnie najmniej popularna strona w polskim internecie (i forum II a z MM) Strona Główna -> Inne :)
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin